Dla znacznej części (jako tako wprawionych) słuchaczy, obecność Phila Tougasa w jakimkolwiek zespole z automatu sprawia, że trzeba się nastawić na coś zaawansowanego i mocno technicznego. W zasadzie to prawda, ale jest w tym również spore uogólnienie. Chociażby inaczej ta sytuacja wygląda z jego - łamiącym język - Chthe'ilist, w którym to nie rozchodzi się o styl technicznego death metalu w typie Augury czy Necrophagist, a o bardzo silne inspiracje z pod znaku...Demilich i Adramelech! Kolejną nietypowość (bo o głównej za moment) tego tworu podkreślają tutaj pozostałe, towarzyszące Tougasowi persony. Obok niego pojawili się na "Le Dernier Crépuscule" perkusista Philippe Boucher oraz gitarzysta/basista Claude Leduc, czyli, podobnie jak lider na co dzień, ludzie najsilniej powiązani z wyrafinowanym death metalem aniżeli zawiłymi czy przytłaczającymi brzmieniami. Na szczęście, wszystko to, to tylko pozory. Mimo odmiennego rodowodu tych muzyków, udało im się wysmażyć na "Le Dernier..." wyśmienitą porcję dusznego i zakręconego death metalu.
W praktyce, inspirowanie się fińskimi tuzami wygląda tu...jeszcze inaczej! Za podstawę robi na
"Le Dernier Crépuscule" bowiem death metal w guście
tuckerowego Morbid Angel i późniejszego Funebrarum, z kolei nawiązania do Demilich objawiają się za sprawą wokali (nie wszystkich, bo tylko tych żabich - o czym zaraz) i w niektórych, bardziej połamanych riffach; zaś ze stylistyką Adramelech (zwłaszcza tego z
"Psychostasia") najmocniej kojarzy się przytłaczająca, bagienna atmosfera. Nie ma więc hailowania Finom tak dużo jakby wynikało z przedpremierowych zapewnień
Phila, ale to nawet lepiej. Bo jak na ironię, z powyższych wzorców, powstała muzyka znacznie bardziej atrakcyjna i unikalna. Taka, której nie brakuje brutalności, masywnego walcowania i zamulonego klimatu, ale także technicznych połamańców, kombinacji wokalnych (wśród których znalazły się całkiem udane czyste zaśpiewy) czy generalnie bardzo zróżnicowanych motywów. Najlepszym tego przykładem
"Voidspawn",
"The Voices From Beneath The Well",
"Into The Vaults Of Ingurgitating Obscurity" i
"Vecoiitn'aphnat'smaala". Średnio natomiast sprawdza się pod tym względem kończący album
"Tales Of The Majora Mythos Part I", w którym wkrada się monotonia i stanowczo zbyt wiele budowania klimatu przed właściwym finałem. W kwestii narzekań, można niby jeszcze wspomnieć o bardzo specyficznym, trochę
loudness-warowym brzmieniu, aleee z drugiej strony, po raptem paru odsłuchach trudno sobie wyobrazić inny sound od tego
wyjściowego, lepkiego. Na swój sposób, dodaje to
"Le Dernier..." jeszcze większej unikalności.
Debiutancki album Chthe'ilist to rzecz wprost dla tych, którzy cenią sobie nieszablonowy death metal, gdzie technika i wysoki warsztat kompozytorski nie widnieją na pierwszym miejscu. Na owym "Le Dernier Crépuscule" ta kanadyjska ekipa znakomicie nawiązała do amerykańskich i fińskich brzmień, a przy tym pokazała, że da się przy takim miksie zaskoczyć ponad znane standardy. Nieczęsto w końcu można mówić o udanym połączeniu tych dwóch scen.
Ocena: 8,5/10
[English version]
For a large number of (well-experienced) listeners, the presence of Phil Tougas in any band automatically means that you have to set yourself up for something advanced and highly technical. In fact, it's true, but there is also quite a generalization to it. Even if the situation is different with his - breaking tongue - Chthe'ilist, which it's not about the style of technical death metal like Augura or Necrophagist, but very strongly inspired by...Demilich and Adramelech! Another unusual (about the main one in a moment) of this band is emphasized here by the other personas accompanying Tougas. Next to him appeared on "Le Dernier Crépuscule" drummer Philippe Boucher and guitarist/bassist Claude Leduc, i.e., like the leader on a daily basis, people most strongly associated with sophisticated death metal, rather than intricate or overwhelming sounds. Fortunately, it doesn't have any effect of Chthe'ilist content. Despite the different lineage of these musicians, they created on "Le Dernier..." a delicious portion of stuffy and gloomy death metal.
In practice, being inspired by Finnish classics looks...even different here! Because basis for "Le Dernier Crépuscule" is death metal in the taste of Morbid Angel from the Tucker era and later Funebrarum, and then references to the Demilich by vocals (not all, because only in the froggy style - more about that) and in some, more broken riffs; and the style of Adramelech (especially the one from "Psychostasia") is most strongly associated with the overwhelming, swampy atmosphere. So there is no hailing to Finns as much as it is due to Phil's pre-release assurances, but it's even better. Because, ironically, from the above patterns, music was created that was much more attractive and unique. One that does not lack brutality, massive heaviness and a muddy atmosphere, but also technical twists, vocal combinations (including quite successful clean singing) or generally very diverse motifs. The best examples of this are "Voidspawn", "The Voices From Beneath The Well", "Into The Vaults Of Ingurgitating Obscurity" and "Vecoiitn'aphnat'smaala". On the other hand, the ending album "Tales Of The Majora Mythos Part I" works on average in this respect, as it sneaks in monotony and definitely too much of building the atmosphere before the actual finale. When it comes to complaints, you can also mention a very specific, slightly loudness-war-like sound, but on the other hand, after just a few listening sessions, it's hard to imagine a different sound than the sticky one at the beginning. In a way, it adds to "Le Dernier..." even more uniqueness.
The debut album Chthe'ilist is a cd for those who appreciate unconventional death metal, where technique and high compositional skills are not in the first place. On "Le Dernier Crépuscule", this Canadian band perfectly referred to the American and Finnish sounds, and at the same time showed that it's possible to surprise above known standards with such a mix. After all, it's not often possible to talk about a successful combination of these two scenes.
Rating: 8,5/10
Komentarze
Prześlij komentarz