Funebrarum - "The Sleep Of Morbid Dreams" (2009)

Sporo zajęło nim "The Sleep Of Morbid Dreams" w ogóle ujrzał światło dzienne, ale trzeba przyznać, że jak na Funebrarum ...i tak było to dosyć sprawne tempo! W każdym razie, po wydaniu bardzo obiecującego "Beneath The Columns Of Abandoned Gods" , grupa ta spotkała się z raczej średnim odbiorem. Mimo to, nie zaprzestała ona dalszej działalności, i tak w następnych latach ukazała się epka "Dormant Hallucination" (z utworami z debiutu, ale także z jednym nowym), split z Interment (podobna sytuacja jak wyżej) aż w końcu wspomniany "The Sleep..." . I nie bez powodu mówię w końcu . Cóż, tyle lat posuchy wywołało olbrzymi niedosyt na kolejną dawkę premierowej muzyki ze strony Funebrarum . Po tym co znalazło się "The Sleep Of Morbid Dreams" nie ma się co jednak dziwić co do owego niedosytu . W porównaniu do debiutu, przeskok jest tu bowiem ogromny. Co więcej, nawet względem innych kapel łączących amerykański i szwedzki death metal poziom kom