Hypocrisy - "Virus" (2005)

To się nazywa rozmach! Rok po wydaniu "The Arrival", Szwedzi zdecydowali się zatrzeć nie najlepsze wrażenie po pierwszym kambeku do normalności i uderzyli z kolejnym, czyli "Virus": krążkiem już faktycznie wracającym na właściwe tory. Co ciekawe, nie przeszkodziły w tym bardzo wyraźne zmiany w składzie. Na miejscu Larsa Szöke pojawił się tutaj bowiem Horgh (szerzej znany oczywiście z Immortal), a poza nim, ekipa poszerzyła się jeszcze o dodatkowego gitarzystę, Andreasa Holmę. Nasuwa się więc jedno i mocno oklepane stwierdzenie: "nowy skład, nowa energia". Tyle że serio coś w tym jest, bo "Virus", za sprawą owego zejścia na ziemię, to jedna z lepszych płyt Hypocrisy wydanych w XXI w.

Progres w stosunku do "The Arrival" jest w miarę zadowalający; zespół wyeliminował childrenowe słodzenie, wyraźnie urozmaicił aranże oraz znacznie lepiej wyważył melodie i klawisze pomiędzy brutalniejszymi akcentami. Udało się po prostu wszystko, co nie wyszło poprzednim razem. Podobać się więc może ogólny feeling krążka, struktury utworów, melodie, riffy czy wokale - każdy z tych elementów bez silenia się na coś wbrew sobie jak wcześniej. Co do konkretów, należałoby wymienić w tym miejscu chociażby "Scrutinized" (świetne harmonie gitarowe i gościnne solo Gary'ego Holta), "Blooddrenched" (szybki i melodyjny), "Fearless" (z fajnym, uroczo kiczowatym klawiszem), "Craving For Another Killing" (jeden z ich najbrutalniejszych tutaj) oraz "War-path". Wiadomo, nie jest to wynik na medal czy jakkolwiek zniewalający, ale cieszy fakt, że po dwóch mizernych albumach, zespół był w stanie odzyskać całkiem wysoką formę - na tyle, by wyskoczyć ponad mainstreamową błazenadę.

"Virus" jest więc u Hypocrisy pierwszym, sensownym powrotem do melo-deathowych brzmień po naiwnych próbach podejścia do tematu "na świeżo". Otóż, Tägtgrenowi z resztą (odmienionej) ekipy udało się tu nagrać muzykę, która nie przytłacza melodiami, ma jakiś pazur oraz nie poraża kiczem. Szkoda tylko, że ten rzeczywisty powrót nie potrwał dłużej.

Ocena: 7,5/10

[English version]

It's called momentum! A year after the release of "The Arrival", the Swedes decided to wipe out the bad impression after the first comeback to normality and hit the next, on "Virus": the album actually returning to the right way. Interestingly, this was not prevented by very clear changes in the line-up. In Lars Szöke's place, Horgh (more widely known from Immortal) appeared here, and apart from him, the band also expanded to include an additional guitarist, Andreas Holma. So a hackneyed and well-known phrase comes to mind: "new line-up, new energy". But there is seriously something in it, because "Virus" is one of the best Hypocrisy albums released in the 21st century. 

Progress from "The Arrival" is fairly good; the band eliminated childrenofbodom-like sweeteners, significantly diversified the arrangements and balanced the melodies and keyboards much better between the more brutal accents. Everything that didn't work out the previous time, here is good. So you can like the overall feeling of the disc, song structures, melodies, riffs and vocals - each of these elements without trying to do something against each other as before. As for the specifics, I should mention here as examples: "Scrutinized" (great guitar harmonies and guest solo by Gary Holt), "Blooddrenched" (fast and melodic), "Fearless" (with a great, charmingly kitschy keyboard), "Craving For Another Killing" (one of their most brutal here) and "War-path". Obviously, this is not any compelling result, but the good thing is that after two miserable albums, the band was able to regain quite a good form - enough to jump above the mainstream clownery.

So "Virus" is Hypocrisy's first, sensible return to melo-death sounds after naive attempts to approach the topic of freshness. Well, Tägtgren and the rest of the (changed) band managed to record music here that does not overwhelm with melodies, has a heaviness and does not shock with kitsch. It's just a pity that this actual return didn't last longer.

Rating: 7,5/10

Komentarze

Popularne posty