Never - "Monument" (2000)

Ciekaw jestem ilu śmiałków pamięta jeszcze o naszym rodzimym Never, bo odpowiedzi o tym ilu obecnie zasłuchuje się w ich dorobku raczej się domyślam. W każdym razie, sosnowski Never to jedna z (naj)bardziej niedocenionych kapel parających się techniczo-melodyjnym death metalem w Polszy, którą zdecydowanie warto wygrzebać z lamusa i przypomnieć szerszym gronie czytelników/słuchaczy czym zaskakiwali - wszak zabrali się za styl, który większość zwyczajnie przerasta. Kapela pod dowództwem Sebastiana Synowskiego bowiem obrała sobie za cel takie nazwy jak Atheist, Death czy Cynic, a przy tym postanowiła rozszerzyć te inspiracje o większą melodyjność i - na etapie "Monument" - o dużo wyraźniejszą thrashową motorykę. Misja jednak się powiodła, ponieważ debiut Never dobitnie pokazał (poza sukcesem komercyjnym), że kwartet nie należy do kalki z wyżej wymienionych i ma zamysł na tego typu pomieszany styl.

Na "Monument" znalazły się więc brzmienia mocno nasuwające skojarzenia z "Piece Of Time", "Individual Thought Patterns" oraz - w mniejszym stopniu - "Focus", ale też te średnio powiązane z powyższymi wzorcami, czyli - jak wspominałem - bardziej melodyjne i nastawione na thrashową motorykę. Takie połączenie jednak zdało tu egzamin (czy ogólnie wobec samego zamysłu kapeli), ponieważ sosnowiczaninie podeszli do tego stylu po swojemu - nawet ciekawiej niż Sceptic. W gitarach zatem nie brak zadziorności czy interesującej techniki, wokale sprawnie nawiązują do tych scheaferowskich, bas Jarosława Pietrzyka co rusz wyróżnia się wieloma nieoczywistymi patentami i nieco jazzowym feelingiem, a strona perkusyjna stawia na większą ilość klasycznego łojenia po thrashowemu aniżeli zawijasów (co bynajmniej nie jest zarzutem). Przykładem niemałej wyobraźni sosnowiczaninów są tu z pewnością "Ante Meridiem" (w którym szczególnie urzeka ciepły sound basu), "No Ideology", "Flashback", "Hypocritical Figure" czy "What If". Na minus? Okazjonalne progresywne zmiękczacze (zwłaszcza przy tych bardziej melodyjnych fragmentach), kiczowata mówiona wstawka w tytułowcu (ciekawostka: wyrecytowana po polsku) oraz koszmarna okładka (na swój sposób jednak urocza, bo mocno obrazująca czasy rozwoju grafiki 3D na przełomie XX i XXI w.). Generalnie, same incydenty, nie będące w stanie zaburzyć ogólnie, bardzo wysokiego poziomu całości.

Z tego względu, wszyscy lubujący się w technicznym i niebanalnym graniu z miejsca powinni zapoznać się z debiutem Never. Sosnowska grupa w umiejętny sposób bowiem wykorzystała na "Monument" amerykańskie inspiracje, a przy tym potrafiła sensownie je rozszerzyć o własne i nieoczywiste pomysły. Nietypowe zjawisko na naszym podwórku, ale zdecydowanie warte odkopania i sprawdzenia.

Ocena: 8,5/10

[English version]

I am curious how many listeners still remember about polish Never, because I can rather guess the answers about how many are currently listening to their cds. Anyway, Cracovians' Never is one of the (most) underappreciated bands that play technical-melo death metal in Poland, which is definitely worth digging out of the past - after all, they took up this style in regions that most of common bands simply outgrows. The band under the command of Sebastian Synowski chose such names as Atheist, Death or Cynic, and at the same time decided to extend these inspirations with greater melodiousness and - at the "Monument" times - with a much more distinct thrash metal rhythms. The mission was a success, however, the debut of Never clearly showed (apart from the commercial success) that the quartet does not belong to the above-mentioned typical copy and has an idea for this type of mixed style. 

So on "Monument" there are sounds strongly associated with "Piece Of Time""Individual Thought Patterns" and - to a lesser extent - "Focus", but also those moderately related to the above patterns, i.e. - as I mentioned - more melodic and thrash metal rhythms. Such a combination, worked here very well (or in general in terms of the idea of ​​the band), because Cracovians approached this style in their own way - even more interesting than Sceptic. In guitars side, there is no lack of aggressiveness or interesting technique, vocals efficiently refer to those Scheafer-like, Jarosław Pietrzyk's bass is constantly distinguished by many non-obvious patents and a slightly jazzy feeling, and the drums side focuses on a greater amount of classic thrashy patterns than twists (which by no means is allegation). "Ante Meridiem" (in which the warm bass sound is especially amazing), "No Ideology", "Flashback", "Hypocritical Figure" and "What If" are an example of a great imagination of Cracovians. Disadvantages? Occasional progressive softeners (especially with the more melodic fragments), kitschy spoken insertion in the title track (interesting fact: recited in Polish) and a horrible cover art (in its own way, charming, because it strongly illustrates the times of development of 3D graphics at the turn of the 20th and 21st centuries). Generally, the incidents themselves, not capable of disturbing the overall, very high level of the whole cd. 

For this reason, everyone who likes technical and original death metal should check Never's debut album. The Cracovians' group skilfully used American inspirations and at the same time they could sensibly expand them with their own and non-obvious ideas. An unusual phenomenon in Poland, but definitely worth digging out and checking.

Rating: 8,5/10

Komentarze

  1. powiem jak siara - ale zes mnie zaimponowal stary. dobry zespol, w pierwszej kolejnosci bym wymienil inne, ale to jest kurczaki albo mowiac po polsku "zakret" cos. dziekuje, nalezy promowac polska metal scene. Deivos, Devily, Decapitated, Damnation, wszystko co dobre zaczyna sie na D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio nawet nabyłem całą dyskografię Never na CD. Nie ma tego dużo, ale warto zakupić.

      Z polskiej sceny mam nieco inne faworyty, ale o powyższych też coś będę pisał.

      Usuń
  2. czy jest szansa na toxic bonkers na tym blogu, czy mam to zrobic pod pseudonimem na innym blogu jako x-men? spoiler - 10/10 muzyka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, ale to po przerobieniu kapel pokroju Yattering

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty