Incantation - "Sect Of Vile Divinities" (2020)
Powiedziałbym, że coraz bardziej dopieszczone brzmienie to nic szczególnie potrzebnego dla Incantation, ale w przypadku "Sect Of Vile Divinites"...sprawa wygląda nieco inaczej! Otóż, panowie z tymi zmianami nie przefolgowali, nie stracili na mocy i dokonali tego z jeszcze lepszym pomyślunkiem. Powiem więcej, na tle "Profane Nexus", "Sect..." jawi się jako materiał bardziej atrakcyjny, konkretniejszy i wciągający na dłużej. I to pomimo, że omawiany krążek dość zgrabnie wpisuje się w proporcje z poprzedniego i w większości bazuje na znajomych patentach.
Oczywiście, to dobry znak w kontekście wyczyszczonego i powtarzalnego longplaya. Na drugie "Onward To Golgotha" czy "Diabolical Conquest" od dawna nie ma co liczyć, no a w takim bardziej poukładanym graniu (choć to określenie dziwnie przechodzi przez myśl w kontekście tej kapeli), "Sect..." dobitnie pokazuje, że ekipa Johna McEntee odnajduje się jak ryba w wodzie. Przede wszystkim, podoba mi się na tym albumie klimat i umiar związany z selektywnością instrumentów. Nic nie umyka w miksie, a przy tym nie wydaje się być poddane chirurgicznej precyzji. Pasuje to do ogólnej atmosfery krążka (w stylu post-apo - a la późniejsze Immolation, co raczej nikogo nie powinno dziwić), a jeszcze lepiej wpasowuje się to przy walcowatych fragmentach i melodiach - o dziwo tam, gdzie na poprzednich albumach doszukiwałem się wad. W tym miejscu należałoby się powołać na "Black Fathom's Fire", "Siege Hive", "Chant Of Formless Dread" oraz "Ignis Fatuus", ponieważ najlepiej obrazują one wymienione wyżej, znakomite proporcje.
"Sect Of Vile Divinites" to również zrezygnowanie z dłuższych utworów. W większości te nie przekraczają 5 minut, a znaczna część potrafi oscylować przy zgrabnych trzech. Zmierzam więc do tego, że "Sect..." słucha się naprawdę sprawnie i ze względu na dobry klimat, ze sporym zaangażowaniem. Czuć też, że wietrzenie zatęchłej piwnicy to u Incantation naturalny proces i jest on w stanie przekładać się na porywające albumy. "Sect Of Vile Divinites" wpasowuje się w taką teorię.
Ocena: 7/10
[English version]
I would say that the more and more polished sound is nothing particularly needed for Incantation, but "Sect Of Vile Divinites"...it's a bit different! Well, the band with these changes did not lag behind, did not lose their power and did it with even better thoughts. I will say more, against the background of "Profane Nexus", "Sect..." appears as a more attractive, more specific and addictive material for a longer time. And this despite the fact that the disc fits neatly into the proportions of the previous one and is mostly based on familiar patents.
Of course, this is a good sign in the context of a cleaned lp. For the second "Onward To Golgotha" or "Diabolical Conquest" there is no point in counting this for a long time, and in such a more organized death metal playing (although this term goes through strangely in the context of this band), "Sect..." clearly shows that the John McEntee's band finds this style in one's element. First of all, I like the atmosphere and moderation of the instruments on this album. Nothing escapes from the mix and does not seem to be done with surgical precision. It fits the overall atmosphere of the disc (in the post-apo style - a la the later Immolation, which shouldn't surprise anyone), and it fits even better with the doomy slowdowns and melodies - surprisingly where I found flaws on previous albums. At this point, there should be mentioned "Black Fathom's Fire", "Siege Hive", "Chant Of Formless Dread" and "Ignis Fatuus", as they best reflect the above-mentioned excellent proportions.
"Sect Of Vile Divinites" is also the abandonment of longer songs. Most of them do not exceed 5 minutes, and a significant part can oscillate with neat 3. So my point is that "Sect..." is really good to listen to and with a lot of commitment due to the good atmosphere. You can also feel that airing a musty basement is a natural process for Incantation and that it can come into thrilling albums. "Sect Of Vile Divinites" fits such a theory.
Rating: 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz